Przejdź do głównej zawartości

Gotowanie z dzieckiem, czyli Amelka w kuchni

Amelka w pierwszym semestrze bieżącego roku szkolnego (2017/2018) uczęszczała w swojej szkole na kółko kulinarne. Była to Jej decyzja, nic nie narzucałam, nic nie sugerowałam, ale w duchu (i nie tylko) bardzo się cieszyłam z Jej zainteresowania kulinariami, bo sama bardzo lubię gotować, ale tą moją pasją trudno było mi zarazić własne dziecko.

Moje próby zainteresowania Amelki gotowaniem czy pieczeniem, pokazanie, że gotowanie może być fajną zabawą, paliły na panewce, a często wręcz przynosiły odwrotny skutek :/ Jednak wychodząc z założenia, że warto chociaż dawać przykład, niepodzielnie panowałam w kuchni.
W drugim semestrze termin kółka został zmieniony i niestety koliduje z innymi zajęciami pozalekcyjnymi, dlatego Amelka musiała zrezygnować z kółka. Ni stąd ni zowąd w ub. piątek oświadczyła, że chce przygotować w weekend obiad. Zrobiłam oczy jak 5 zł, ale szybko przystałam na tę propozycję. Nawet szybko zdecydowała, co przyrządzi – wybór padł na spaghetti carbonara. Na ulubionym portalu z przepisami www.kwestiasmaku.com wyszukałyśmy przepis, zrobiłyśmy zakupy i w niedzielne przedpołudnie, 18.02, przystąpiłyśmy do działania. Piszę w liczbie mnogiej, bo stwierdziłam, że muszę chociaż asystować, by w razie ew. problemów czy niepowodzenia plan nie został zarzucony, i żeby nowa pasja szybko nie zmieniła się w byłą pasję.
Nasze wspólne gotowanie wyglądało tak, że pokazywałam Amelce, jak pokroić np. boczek, a później Ona przejmowała nóż i doprowadzała boczek do pożądanego stanu. Bardzo spodobało Jej się przeciskanie ząbków czosnku przez praskę i oświadczyła, że odtąd to będzie Jej zadanie 😊 Amelka ma już kilka swoich zadań: np. rozbijanie jajek - jak przygotowuję potrawę, do której trzeba dodać rozbite jajka, Amelka z chęcią pomaga mi w zakresie uwolnienia ich ze skorupki 😊
Uczyłyśmy się również gotowania makaronu spaghetti, bo na pierwszy rzut oka ugotowanie tak długiego makaronu w małym garnku wydaje się niemożliwe. Chyba że zna się kilka sztuczek 😊
Muszę przyznać, że spaghetti carbonara wyszło doskonałe. Mimo że przygotowałyśmy dużą porcję, nawet liczyłam, że coś zostanie, wszystko zniknęło w okamgnieniu. Również Kubuś i Marcin szczerze chwalili posiłek, a duma Amelki rosła i rosła 😉
Zachęcona pierwszym sukcesem, Amelka zaplanowała menu na kolejny weekend: 24.02 (sobota) – klopsiki w sosie pomidorowym z makaronem, 25.02 (niedziela) piersi z kurczaka w sosie słodko-kwaśnym. Ponownie wyszukałyśmy przepisy na stronie Kwestii Smaku, zrobiłyśmy zakupy i przystąpiłyśmy do pichcenia. Tym razem było więcej pracy: mięso na klopsiki trzeba było zmielić, a po dodaniu pozostałych składników uformować w kulki, pomidory z puszki na sos zmiksować, była więc okazja do nauki obsługi maszynki do mielenia czy blendera 😊
Efekty wspólnego gotowania ponownie były bardzo apetyczne 😊 Zadowolona z siebie Amelka stwierdziła, że zrobi jeszcze deser – wybór padł na muffinki kokosowe. Ponieważ byłam zajęta czymś innym, poprosiłam Amelkę, by spróbowała sama przygotować ciasto zgodnie z przepisem. Udało Jej się z niewielką pomocą Marcina. Ja wkroczyłam do akcji, gdy trzeba było włączyć i zaprogramować piekarnik. Muffinki wyszły doskonałe, co potwierdziło kilka osób z klasy Amelki, które poczęstowała nimi następnego dnia w szkole 😊 Otrzymała zamówienie na więcej muffinek następnym razem.
A w kolejnych tygodniach było gotowanie kolejnych potraw, gotowanie z koleżanką, gotowanie podczas warsztatów dla dzieci :)

dziś na obiad gołąbki   pichcenie z koleżanką, będą tosty   pichcenie poza domem, będą bruschetty

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Legolandu i Lalandii w duńskim Billund

O wycieczce do Legolandu myślałam już od kilku lat, ale czekałam, by Kubuś trochę podrósł i mógł skorzystać z dostępnych atrakcji – na wielu z nich jest ograniczenie "wzrostowe": mogą z nich korzystać "dzieci o wzroście co najmniej" i tu stosowna informacja wyrażona w cm. W tym roku Kubuś skończył 6 lat, Amelka ma prawie 11 lat, więc stwierdziłam, że Kubuś jest już wystarczająco duży, a Amelka jeszcze do końca nie wyrosła z zainteresowania klockami Lego i zrealizujemy mój pomysł. W 2018 roku Legoland świętuje swoje 50-lecie, z tej okazji bilety wstępu mają okolicznościowy wygląd. JAK DOJECHAĆ DO LEGOLANDU W DANII? Z Gdańska do Billund najszybciej można dostać się samolotem taniej linii WizzAir - nam udało się kupić bilety w cenie 78 zł/osoba w dwie strony, czyli taniej w WizzAirze już się nie da kupić. Przed kupnem biletów lotniczych rozważałam jeszcze opcję podróży samochodem i zajechania po drodze np. do Heide Parku w niemieckim Soltau , ale taka pod...

Szlakiem cysterskim podczas XVIII Jarmarku Cysterskiego w Pelplinie

Przeglądając program 26. Europejskich Dni Dziedzictwa, natknęłam się na informację o odbywającym się w dn. 14-16 września XVIII Jarmarku Cysterskim w Pelplinie . Wielokrotnie jadąc autostradą A1 i widząc zjazd na Pelplin, myślałam, że musimy kiedyś do Pelplina przyjechać ze względu na podobno bardzo ciekawy kościół, który się tu mieści. Przed dzisiejszym wyjazdem dokładniej zbadałam, o jaki kościół chodzi - okazuje się, że w Pelplinie znajduje się Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a sam niewielki Pelplin (ok. 8.000 mieszkańców) jest stolicą diecezji pelplińskiej. Pelplin leży na szlaku cysterskim , gdyż miejscowa katedra została wzniesiona przez cystersów. Ale zaczynając od początku :) Do Pelplina przyjechałam z Amelką i Kubusiem przed godz. 13 i trochę czasu zajęło nam znalezienie miejsca parkingowego z uwagi na fakt, że główne ulice w centrum miasta były tego dnia zamknięte dla ruchu kołowego. Po zaparkowaniu samochodu ruszyliśmy w kierunku centrum, mijają...

Koncert z wibrafonem w roli głównej

Poza nauką gry na pianinie staram się, by Amelka i Kubuś uczestniczyli w interesujących (na miarę ich wieku) wydarzeniach kulturalnych. I dziś nadarzyła się taka okazja: w pobliskiej szkole podstawowej został zorganizowany koncert w ramach cyklu "Muzyczne spotkania na Chwarznie". Koncert rozpoczął się występem ucznia tej szkoły, który zagrał na pianinie utwór Ludovica Einaudiego pt. "Night". Następnie kilka utworów z obszaru jazzu, swingu i bossa novy wykonało trio w składzie: Wojciech Staroniewicz (saksofon), Dominik Bukowski (wibrafon) i Janusz Mackiewicz (kontrabas). Panowie ci są doskonale znani na trójmiejskiej i nie tylko scenie muzycznej, bilety na ich koncerty kosztują kilkadziesiąt złotych, a wstęp na dzisiejszy koncert był wolny. Koncert odbył się w szkole, więc warunki były dalekie od tych, jakie panują w filharmonii czy profesjonalnej sali koncertowej. Jednak warto było przyjść, bo również atmosfera była bardziej klubowa. Na koncert wybrałam się z Ku...