Przejdź do głównej zawartości

TRAMPki, czyli w poszukiwaniu inspirujących podróży

Na dzisiejszy dzień czekałam od ponad roku, kiedy to "odkryłam" na Facebooku informację o odbywających się w Gdańsku TRAMPkach, czyli Spotkaniach Podróżujących Kobiet. Niestety w ub.r. nie udało mi się zdobyć wejściówek na tę imprezę, ale polubiłam profil wydarzenia na FB i jak tylko ukazał się program tegorocznych TRAMPek, od razu zarezerwowałam bilety.

Czym są TRAMPki? Jest to cykl warsztatów i prezentacji propagujących podróżowanie jako uzupełnienie lub alternatywę dla codzienności. Prelegentami są zarówno osoby, które łączą pracę na etacie z podróżami, jak i te, które w podróżach odnalazły swoją życiową drogę.
Mnie najbardziej zainteresowała tematyka spotkań w ramach Hyde Parku – podczas stosunkowo krótkich (20-25 min.) prezentacji prelegentki opowiadały o swojej podróży/podróżach, którą odbyły w ostatnim czasie. W ciągu 3,5 h wystąpiło 8 dziewczyn, które opowiedziały o podróżach prawie po całym świecie 😊 Wszystkie były niesamowite i inspirujące, ale mnie bardzo urzekła opowieść Beaty z www.beaslife.pl o jej 8-miesięcznej wyprawie do Azji Południowo-Wschodniej, w trakcie której odwiedziła Tajlandię, Wietnam, Laos, Malezję i Indonezję. Była to bardzo odważna decyzja z jej strony, gdyż wiązała się z rzuceniem dobrej pracy w Polsce, ale czego się nie robi przed 30-tką.
Jedna ze współorganizatorek TRAMPek, Ana Matusevic, opowiedziała z kolei o swojej kilkudniowej wyprawie do Izraela w grudniu 2017 r. Wprawdzie na jej trasie z powodu sytuacji politycznej nie znalazła się Jerozolima, czyli numer 1 podczas wizyty w tym kraju, ale i tak mnie bardzo zainteresowała, gdyż Ana wykazała kilka podobieństw między Tel Awiwem a Gdynią. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że miasta te więcej dzieli niż łączy, jednak gdy spojrzymy na ich historię wyłania się zgoła inny obraz.
Oba miasta powstały w XX wieku (Tel Awiw w 1909 r., Gdynia uzyskała prawa miejskie w 1926 r.) w kontrze do sąsiednich miast-portów, czyli arabskiej Jafy i zdominowanego przez Niemców Gdańska. Tel Awiw leży nad brzegiem Morza Śródziemnego, a Gdynia nad Morzem Bałtyckim. Oba są nazywane białymi miastami ze względu na dużą liczbę wzniesionych w nich białych budynków w stylu modernistycznym. Podobieństw między tymi miastami jest zapewne więcej, mam nadzieję kiedyś przekonać się o tym na własne oczy 😊
Tegoroczna edycja TRAMPek była już piątą imprezą, adresowaną nie tylko do kobiet. Prelekcje i prezentacje odbywały się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Skalą i rozmachem TRAMPki nie dorównują gdyńskim KOLOS-om, ale zainteresowanie podróżami rośnie, podróżników przybywa, więc i zapotrzebowanie na takie imprezy rośnie. Ja trzymam kciuki i kibicuję TRAMPkom i już czekam na kolejną edycję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Legolandu i Lalandii w duńskim Billund

O wycieczce do Legolandu myślałam już od kilku lat, ale czekałam, by Kubuś trochę podrósł i mógł skorzystać z dostępnych atrakcji – na wielu z nich jest ograniczenie "wzrostowe": mogą z nich korzystać "dzieci o wzroście co najmniej" i tu stosowna informacja wyrażona w cm. W tym roku Kubuś skończył 6 lat, Amelka ma prawie 11 lat, więc stwierdziłam, że Kubuś jest już wystarczająco duży, a Amelka jeszcze do końca nie wyrosła z zainteresowania klockami Lego i zrealizujemy mój pomysł. W 2018 roku Legoland świętuje swoje 50-lecie, z tej okazji bilety wstępu mają okolicznościowy wygląd. JAK DOJECHAĆ DO LEGOLANDU W DANII? Z Gdańska do Billund najszybciej można dostać się samolotem taniej linii WizzAir - nam udało się kupić bilety w cenie 78 zł/osoba w dwie strony, czyli taniej w WizzAirze już się nie da kupić. Przed kupnem biletów lotniczych rozważałam jeszcze opcję podróży samochodem i zajechania po drodze np. do Heide Parku w niemieckim Soltau , ale taka pod...

Szlakiem cysterskim podczas XVIII Jarmarku Cysterskiego w Pelplinie

Przeglądając program 26. Europejskich Dni Dziedzictwa, natknęłam się na informację o odbywającym się w dn. 14-16 września XVIII Jarmarku Cysterskim w Pelplinie . Wielokrotnie jadąc autostradą A1 i widząc zjazd na Pelplin, myślałam, że musimy kiedyś do Pelplina przyjechać ze względu na podobno bardzo ciekawy kościół, który się tu mieści. Przed dzisiejszym wyjazdem dokładniej zbadałam, o jaki kościół chodzi - okazuje się, że w Pelplinie znajduje się Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a sam niewielki Pelplin (ok. 8.000 mieszkańców) jest stolicą diecezji pelplińskiej. Pelplin leży na szlaku cysterskim , gdyż miejscowa katedra została wzniesiona przez cystersów. Ale zaczynając od początku :) Do Pelplina przyjechałam z Amelką i Kubusiem przed godz. 13 i trochę czasu zajęło nam znalezienie miejsca parkingowego z uwagi na fakt, że główne ulice w centrum miasta były tego dnia zamknięte dla ruchu kołowego. Po zaparkowaniu samochodu ruszyliśmy w kierunku centrum, mijają...

Koncert z wibrafonem w roli głównej

Poza nauką gry na pianinie staram się, by Amelka i Kubuś uczestniczyli w interesujących (na miarę ich wieku) wydarzeniach kulturalnych. I dziś nadarzyła się taka okazja: w pobliskiej szkole podstawowej został zorganizowany koncert w ramach cyklu "Muzyczne spotkania na Chwarznie". Koncert rozpoczął się występem ucznia tej szkoły, który zagrał na pianinie utwór Ludovica Einaudiego pt. "Night". Następnie kilka utworów z obszaru jazzu, swingu i bossa novy wykonało trio w składzie: Wojciech Staroniewicz (saksofon), Dominik Bukowski (wibrafon) i Janusz Mackiewicz (kontrabas). Panowie ci są doskonale znani na trójmiejskiej i nie tylko scenie muzycznej, bilety na ich koncerty kosztują kilkadziesiąt złotych, a wstęp na dzisiejszy koncert był wolny. Koncert odbył się w szkole, więc warunki były dalekie od tych, jakie panują w filharmonii czy profesjonalnej sali koncertowej. Jednak warto było przyjść, bo również atmosfera była bardziej klubowa. Na koncert wybrałam się z Ku...