Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Ciekawostka: 21 czerwca Dniem Jogi

21 czerwca, czyli w pierwszy dzień astronomicznego lata na półkuli północnej, przypada Międzynarodowy Dzień Jogi, proklamowany przez Zgromadzenie Ogólne ONZ i obchodzony od 2015 roku. W obchody tego dnia po raz czwarty włączyła się trójmiejska społeczność związana z jogą, organizując w niedzielę, 17.06, na gdańskiej AWFiS Festiwal Jogi 2018 . Jak napisałam w poście "Mama, córka i joga" w 2017 r. zaczęłam uczęszczać na zajęcia jogi i muszę przyznać, że bardzo mnie ta joga wciągnęła. Uczęszczam regularnie i staram się tak planować wyjścia czy spotkania, by zajęcia mi nie przepadły. Przeczytawszy o Festiwalu Jogi, postanowiłam się na niego wybrać - niestety nie mogłam wziąć udziału w całym Festiwalu od początku, ale już postanowiłam, że postaram się to nadrobić w przyszłym roku :) Amelka nie mogła się wybrać ze mną, gdyż w tym czasie była na imprezie urodzinowej kolegi z klasy. Na miejscu, w jednej sali odbywały się różne zajęcia z jogi (joga od podstaw, joga shri vivek, as...

Jak pokochałam prasowanie z generatorem pary ;-)

W styczniu br. miałam możliwość 30-dniowego przetestowania generatora pary firmy Tefal w ramach programu "Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy". Byłam ciekawa, czy tak zachwalane w mediach i przez niektóre moje koleżanki urządzenie jest warte zapłacenia wyższej niż za żelazko ceny. Podobno prasujący ubrania ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy prasują ubrania po ich wypraniu, i tych, którzy prasują ubrania przed założeniem - ja należę do tej pierwszej grupy. Nie chciałabym wstawać rano jeszcze wcześniej tylko po to, by prasować ubrania. Lubię uprasować wszystko na raz, by przez kilka dni nie wracać do tematu - jest to też chyba bardziej ekonomiczne niż wielokrotne uruchamianie urządzenia na krótki czas ;-) Ale znam wiele osób, które nie prasują ubrań, kupując odzież zwracają uwagę, z jakich materiałów jest wykonana i czy na pewno nie wymaga prasowania. Zwykle ci znajomi patrzą na mnie z podziwem albo ze zdumieniem, że mi się chce, a ja po prostu prasuję ze...

Robimy pyszny dżem z rabarbaru na zimę!

Wprawdzie lato (nie kalendarzowe, ale jak najbardziej pogodowe) w pełni, my wybiegamy myślami trochę do przodu i zrobiliśmy dziś 18 słoiczków dżemu z rabarbaru, którym będziemy się rozkoszować, gdy za oknem będzie szaro lub biało. Rabarbar kojarzy mi się z dzieciństwem i kompotem rabarbarowym - uwielbiałam te farfocle, czyli włókna rabarbaru pływające w kompocie (i nadal tak mam) ;-) Jest to jedyny dżem, jaki (na razie) robię, gdyż dzięki inicjatywie dziadków, co roku dostajemy mnóstwo innych dżemów i przetworów. W tym roku przy produkcji dżemu pomagały mi dzieci :) Amelka i Kubuś uwielbiają ten dżem, co mnie trochę dziwi, bo dzięki dodatkowi imbiru jest on nieco ostry, a i sam rabarbar ma przecież kwaśny smak, który nie wszyscy lubią. A może lubią właśnie połączenie smaku kwaśnego i słodkiego - niestety ilość cukru, którą trzeba dodać, by złagodzić kwaśny smak rabarbaru jest przerażająca: na 1 kg rabarbaru dodajemy 1 kg cukru (sic!). Na pociechę pozostaje fakt, że jest to dżem robio...

Kozy, szympansy i surykatki, czyli z wizytą w gdańskim zoo

W tym roku od dobrego miesiąca pogoda nas rozpieszcza, więc trudno usiedzieć w domu. Jednym z ciekawszych pomysłów na spędzenie czasu w taką pogodę, jest wizyta w zoo. My najbliżej mamy do zoo w gdańskiej Oliwie , które jest pięknie położone w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Byliśmy w nim już wielokrotnie, ale jeszcze nam się nie znudziło i zawsze wracamy z niego z nowymi doświadczeniami i wrażeniami. Zoo w Oliwie przy ul. Karwieńskiej 3 zostało otwarte 01.05.1954 r. i jest największym pod względem powierzchni ogrodem tego typu w Polsce. Zaś Oliwa - dzielnica Gdańska, w której zoo się znajduje - ma bardzo ciekawą historię, o której co nieco możecie się dowiedzieć z artykułu dr. Jana Daniluka pt. "90 lat temu pusta kasa przywiodła Oliwę do Gdańska" . Wracając jednak do zoo: wizyta w nim dla 4-osobowej rodziny to wydatek 80 zł. Do zoo przyjechaliśmy ok. godz. 15, więc kolejek do kas już nie było, jednak w pogodne, letnie weekendy kolejki są standardem, więc wart...