W związku z obchodami 26. Europejskich Dni Dziedzictwa, czyli inicjatywy mającej na celu promowanie europejskich zabytków, Muzeum Emigracji w Gdyni udostępniło do zwiedzania swoje magazyny, które na co dzień służą tylko pracownikom tej instytucji. Hasłem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest "Niepodległa dla wszystkich", temat nawiązujący do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Gdynia jest bardzo młodym miastem (prawa miejskie uzyskała w 1926 r.), dlatego nie ma w niej zbyt dużo zabytków czy muzeów. Jednym z nich jest otwarte w 2015 r. Muzeum Emigracji, które prezentuje historię emigracji z obecnych i byłych ziem polskich, oraz historię polskich transatlantyków pływających z Gdyni do Stanów Zjednoczonych. Jest to nasze ulubione gdyńskie muzeum, ulokowane w niebanalnym miejscu - w budynku dawnego Dworca Morskiego, w którym byli odprawiani pasażerowie. Po zakończeniu działalności przez firmy żeglugowe budynek dworca niszczał, aż w końcu przedstawiciele miasta wpadli na pomysł przekształcenia go w muzeum. Była to bardzo słuszna decyzja, gdyż budynek stoi przy Nabrzeżu Francuskim, przy którym od kilkunastu lat cumują duże zagraniczne wycieczkowce, przywożące turystów zwiedzających bałtyckie porty. Popadający w ruinę budynek i przemysłowa okolica musiały wywierać niekorzystne wrażenie na przybywających. Po zagospodarowaniu obiektu i uporządkowaniu okolicy miejsce to jest jedną z wizytówek miasta.
Organizowane przez Muzeum wystawy czasowe są bardzo ciekawe i zawsze na wysokim poziomie, np. w 2017 r. prezentowana była wystawa z okazji 150-lecia powstania Kanady pt. "Polacy w kanadyjskiej mozaice. 150 lat historii", prezentująca m.in. emigrację z Polski do Kanady i losy Polonii kanadyjskiej. Również w 2017 r. Muzeum zorganizowało pt. "Atlas imigranta" wystawę zdjęć wykonanych ponad 100 lat temu przez Augustusa F. Shermana, na co dzień wchodzących w skład zbiorów Muzeum Imigracji Ellis Island w Nowym Jorku - były to zdjęcia osób, które przypływały do Stanów Zjednoczonych w nadziei otrzymania możliwości osiedlenia się w tym kraju.
Jeszcze jedna ciekawostka: Muzeum mieści się przy ul. Polskiej 1, co stanowi bardzo ciekawą grę słów.
Po magazynach oprowadzał nas pracownik Muzeum, który tego dnia wcielił się w rolę przewodnika. Weszliśmy do wszystkich trzech magazynów, w takiej kolejności, w jakiej trafiają tu przedmioty, które stają się eksponatami. Najpierw przedmioty trafiają do magazynu "brudnego", w którym oczekują na przywrócenie im - w miarę możliwości - pierwotnego wyglądu. Widzieliśmy w tym magazynie m.in. stół billardowy i hamaki z Batorego, liczne kufry i walizki, album zdjęciowy nieznanego właściciela z ręcznie wykonaną okładką przedstawiającą transatlantyk Batory, negatywy prywatnych zdjęć Ignacego Paderewskiego wymagające specjalnego sprzętu do wywołania.
W ostatnim magazynie przechowywane są eksponaty gotowe do ekspozycji na wystawie stałej Muzeum, a także np. te, których kopie są eksponowane. Tu szczególnie zainteresowała nas kopia XIX-wiecznego francuskiego paszportu. Eksponaty przechowywane są w tym magazynie w szczególnych warunkach: magazyn jest klimatyzowany, a utrzymywana niska temperatura powietrza sprzyja przechowaniu eksponatów dla kolejnych pokoleń.
Komentarze
Prześlij komentarz