
W gdyńskiej dzielnicy Redłowo, u zbiegu ul. Legionów i L. Cylkowskiego, nieco na uboczu cmentarza wojskowego, stoi pomnik przedstawiający kobietę ze sztandarem w dłoniach. Pomnik ten tak mało rzuca się w oczy, że przechodząc tamtędy wielokrotnie, nie zauważyłam go, gdyż moją uwagę bardziej przykuwały nagrobki w kształcie gwiazd. Może taki zamiar mieli ci, którzy zdecydowali o zdemontowaniu go z 12-metrowej kolumny i przeniesieniu ze słynnego w Gdyni Skweru Kościuszki w mniej widoczne miejsce?
A cóż to za pomnik? Piszę o pomniku Braterstwa Polsko-Radzieckiego, przez lata potocznie nazywanego przez gdynian m.in. "Nataszą". Miał służyć upamiętnieniu żołnierzy Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego, którzy polegli w marcu 1945 r. w walce z hitlerowcami podczas "wyzwalania" Gdyni i Pomorza Gdańskiego.
Został odsłonięty w listopadzie 1953 r., a jego autorem był prof. Marian Wnuk, późniejszy rektor gdańskiej ASP (wówczas Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych), który zaprojektował jeszcze kilka innych pomników o podobnej tematyce.
Na fali dekomunizacji, 22.07.1990, w 46. rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN, "Natasza" została zdemontowana i trafiła na redłowski cmentarz. Pochowani są na nim po jednej stronie radzieccy żołnierze, po drugiej dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej w 1939 r. - płk. Stanisław Dąbek (pośmiertnie awansowany na stopień generała brygady) - i obrońcy Gdyni, a także trzydziestu cywilnych gdynian zamordowanych w Piaśnicy.
Niespełna rok (26.06.1991) po zdemontowaniu "Nataszy" w jej miejscu pojawiła się płyta Marynarza Polskiego, a docelowo miał powstać pomnik upamiętniający żołnierzy Marynarki Wojennej RP. Płyta, która miała być rozwiązaniem tymczasowym, przetrwała 27 lat :) Obecnie (maj 2018 r.) trwa budowa docelowego pomnika Polski Morskiej, którego odsłonięcie ma nastąpić 24.06.2018, w Święto Morza, w roku, w którym obchodzimy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
A "Natasza"? Mimo zapomnienia można powiedzieć, że ma dużo szczęścia, gdyż wiele pomników nawiązujących do przyjaźni polsko-radzieckiej zostało zrzuconych z piedestału, co często zakończyło się całkowitym ich zniszczeniem...
Inne artykuły z serii "Gdynia poza utartym szlakiem":
cz. 1: Oksywie: okręt podwodny, cmentarz Marynarki Wojennej i bulwar
Komentarze
Prześlij komentarz