W gdyńskiej dzielnicy Redłowo, u zbiegu ul. Legionów i L. Cylkowskiego, nieco na uboczu cmentarza wojskowego, stoi pomnik przedstawiający kobietę ze sztandarem w dłoniach. Pomnik ten tak mało rzuca się w oczy, że przechodząc tamtędy wielokrotnie, nie zauważyłam go, gdyż moją uwagę bardziej przykuwały nagrobki w kształcie gwiazd. Może taki zamiar mieli ci, którzy zdecydowali o zdemontowaniu go z 12-metrowej kolumny i przeniesieniu ze słynnego w Gdyni Skweru Kościuszki w mniej widoczne miejsce? A cóż to za pomnik? Piszę o pomniku Braterstwa Polsko-Radzieckiego, przez lata potocznie nazywanego przez gdynian m.in. "Nataszą". Miał służyć upamiętnieniu żołnierzy Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego, którzy polegli w marcu 1945 r. w walce z hitlerowcami podczas "wyzwalania" Gdyni i Pomorza Gdańskiego. Został odsłonięty w listopadzie 1953 r., a jego autorem był prof. Marian Wnuk, późniejszy rektor gdańskiej ASP (wówczas Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych...